Tomasz Duszyński
Wydawnictwo Paperback
388 stron
Za każdym razem gdy jestem w gronie przyjaciół i rozmowa
schodzi na science – fiction to w pewnym momencie dociera ona do wątku
Gwiezdnych Wojen jako jednej z najważniejszych pozycji tego gatunku. Niektórzy
sądzą, że nie znając Star Wars, nie można zagłębiać się dalej w s-f. Ja jednak się
z tym nie zgadzam i nie znając tej serii (spojrzenia wyrzutu i niezrozumienia
ze strony znajomych) postanowiłem złamać ich tok myślenia i bez żadnych
większych problemów sięgam po kolejne powieści tego gatunku. Ostatnimi czasy w
moje ręce trafiła nowa książka Tomasza Duszyńskiego: „Tam i z powrotem: Podróż”
Maks Barski to zwykły chłopak z Polski, lubiący przesiadywać
i pobijać rekordy w salonie gier. Wiedzie normalne życie do czasu gdy uderza w
niego piorun a wkrótce po tym incydencie budzi się na kosmicznej stacji Alfa i
jest jednym z nowych kadetów. Okazuje się, że właśnie poprzez porywanie z
różnych planet przebiega rekrutacja żołnierzy do wojny rządzącej dużą częścią
zamieszkanych planet w kosmosie Federacją z próbującymi podbić ją zbuntowanymi
androidami Drakka. Co więcej to właśnie Maks, wraz z nowopoznanymi
przyjaciółmi, Aaronią oraz Tabo mają odegrać olbrzymią rolę w tej właśnie
wojnie. To właśnie od kilkunastoletniego Polaka zależy życie miliardów istnień.
Być może z opisu nie wynika nic nadzwyczajnego, bohater musi
stawić czoła najeźdźcy i bronić swojej Ojczyzny czy też w tym przypadku
Federacji. Motyw dobrze znany aczkolwiek przedstawiony bardzo sprawnie i
ciekawie. Na okładce przeczytać możemy, że „Tam i z powrotem” wciąga do
ostatniej strony i rzeczywiście tak jest. Pan Duszyński tylko momentami daje chwile
wytchnienia, poza tym akcja pędzi naprawdę szybko porywając czytelnika do tej
kosmicznej przygody. Książka urozmaicona jest również o dobrą dawkę humoru i
zabawnych momentów, dzięki którym czyta się ją łatwiej, z uśmiechem na ustach.
Fabuła opowiadana jest nie tylko z perspektywy Barskiego
lecz również ze strony głównego antybohatera, łowcy Yehr Magra, czy też Aaronii
i Tabo. Pozwala to na dynamiczne prowadzeni akcji i śledzenie akcji z wielu miejsc. Momentami jednak mogą nie
podobać się zbyt częste zmiany tej perspektywy, jak w momencie gdy przyjaciele
Barskiego toczą walkę o życie a czytelnik musi czytać o jego odpoczynku na
innej planecie. Sama książka kończy się szybko i właśnie wtedy, kiedy wydaje
się, że zaraz będzie najwięcej akcji, aczkolwiek tym nie trzeba się przejmować,
bowiem wiadomo że będzie druga część.
Zróżnicowanie bohaterów w powieści jest dosyć duże i
zasługuje na pochwałę. Znaleźć tu można wiele ras z których każda posiada inne
umiejętności i inaczej wygląda. Wyglądający jak koty Kahirowie, Zieloni i
mogący przybierać ogromne rozmiary wraz z którymi rośnie ich siła Turnici, posiadający
dziób ptaka łowca, istoty z wieloma mackami na ciele i inne, równie ciekawe
postacie. Również elementy specyficzne dla gatunku, jak statki i bazy
kosmiczne, androidy, ścigacze, moduły i tym podobne, są dobrze i szczegółowo
opisane.
„Tam i z powrotem: Podróż” to zdecydowanie dobra, choć
posiadająca kilka niedociągnięć książka, którą bez problemu można polecić tym
którzy chcą przeżyć ciekawą międzygwiezdną przygodę. Teraz tylko pozostaje
czekać na drugą część, która, miejmy nadzieję, będzie jeszcze lepsza od tej.
Powieść oceniam na 4/5.
Książkę otrzymałem od serwisu nakanapie.pl za co bardzo gorąco dziękuję:)
nie przepadam za tego typu historiami, więc pass
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ja również raczej spasuję, gdyż pewnie męczyłaby mnie ta lektura ;-]
OdpowiedzUsuńCzytam Twojego bloga, ale zapraszam także do moich recenzji książek na stronę
OdpowiedzUsuńhttp://dodeski.pl
Gorąco polecam :)
Hej, ja mam pytanie małe. Czy byłbyś zainteresowany umieszczeniem w Katalogu Czytelniczym? Wystarczy tylko, że dodasz Katalog do linków i napiszesz w komentarzu bądź w mailu, żebym wpisała na listę Twojego bloga. :) Oczywiście, do niczego nie zmuszam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Czytałam fragment tej książki i zrobiła na mnie dobre wrażenie. Rzeczywiście Duszyński pisze bardzo zabawnie, czasami może trochę dziecinnie, ale też jest to chyba książka dla młodszych czytelników.
OdpowiedzUsuńo nie, nie.. ta tematyka zupełnie nie przypada mi do gustu.. ;)
OdpowiedzUsuń