poniedziałek, 31 stycznia 2011

Jakub Ćwiek - Krzyż Południa: Rozdroża

Krzyż Południa: Rozdroża
Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza Runa , Bellona 
Liczba stron: 336

Stany Zjednoczone XIX wieku. Czasy wojny secesyjnej. Bitwy pomiędzy konfederatami a federalnymi toczone o sprawę czarnoskórych. Tak pokrótce przedstawiają się realia "Krzyża Południa. Rozdroży" – nowej powieści Jakuba Ćwieka, autora horrorów, scenariuszy komiksowych oraz opowiadań.
Autor oddaje w nasze ręce prolog oraz trzy księgi podzielone na rozdziały. Przygodę rozpoczynamy, czytając o podającym się za boga czarnoskórym Samedim. Dąży on do wyzwolenia – niezależnie od ceny – swych czarnych braci, którzy od lat zmuszani są do służenia białym. Warto dodać, że posiada on nadnaturalne zdolności, więc ma przewagę nad zwykłymi ludźmi. Poświęcona jest mu pierwsza księga. Następnie autor przedstawia nam przygody bohaterskiego konfederackiego kapitana Jeremiaha Crossa zwanego "Krzyżem Południa". To głównie o nim oraz o jego ludziach opowiadają kolejne księgi.
Bardzo dobrym pomysłem okazuje się ukazanie wojny z perspektywy obu stron. Ćwiek przedstawia nam ten konflikt zarówno ze strony konfederatów jak i Jankesów. Pozwala nam to przenieść się na przykład do gabinetu Abrahama Lincolna, do hal produkcyjnych wojennych maszyn parowych lub do obozu konfederatów. Akcja jest wartka i ciekawa, a pojedyncze wydawałoby się wątki łączą się w całość. Książka jest bardzo wciągająca, co w połączeniu z tym, że liczy sobie 330 stron, powoduje, że czyta się ją bardzo szybko. I równie szybko się ją kończy. Zostawia to swego rodzaju niedosyt, lecz tym samym zachęca by czekać na kolejną część. Po informacji: "Ciąg dalszy nastąpi" mam wielką nadzieję, że rzeczywiście takowa się pojawi. Tekst nie sprawia problemów w czytaniu. Oczywiście, można znaleźć tu archaizmy, które mogłyby utrudnić dokładne zrozumienie tekstu, aczkolwiek potęgują one tylko nastrój tamtych lat, pasują do klimatu. Powieść polecałbym głównie czytelnikom w wieku 14 i wyżej. Co jak co, ale w powieści o wojnie trochę przemocy znaleźć się musi.
Kolejną wartą poświęcenia uwagi rzeczą jest łatwość, z jaką autor wprowadza nowych bohaterów. Bez względu na to czy to bohater pierwszoplanowy czy drugoplanowy, czy nawet epizodyczny. Nie ma tu nic na siłę. Zarówno ich wygląd jak i cechy charakteru są dokładnie opisane, tak że możemy ich sobie wyobrazić, nieważne czy to żołnierz czy kto inny. Podobnie przedstawia się sytuacja jeśli chodzi o miejsce akcji. Mamy więc możliwość dokładnie sobie wszystko wyobrazić. Ponadto książka ta zachęciła mnie, bym bardziej zgłębił się w historię Stanów Zjednoczonych, a szczególnie Wojny Secesyjnej.
Podsumowując, powieść ta jest bardzo ciekawa, jedna z tych która udowodniła mi, że gdy szukamy dobrej książki, nie musimy szukać tylko wśród zagranicznych pisarzy. Kolejna książka, która przekonała mnie jeszcze bardziej do polskiej literatury. Często będę do niej wracał. Zdecydowanie warta przeczytania. Dowiedz się kto wyjdzie zwycięsko z toczonych bitew. Poznaj losy kapitana Crossa "Krzyża Południa"
Gorąco polecam. 
Książkę otrzymałem jako egzemparz recenzencki od serwisu nakanapie.pl któremu chciałbym za to podziękować.

Magdalena Kozak - Fiolet

Fiolet
Magdalena Kozak
Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza Runa , Bellona
Liczba stron: 528
Na środku Placu Defilad w Warszawie wyrasta wielka fioletowa roślina, wytwarzająca cyjanowodór. Wokół roślin, nazywanych później „Fiołkami” tworzą się strefy śmierci, ulice zasłane są ciałami przechodniów którzy jak co dzień śpieszyli się do pracy. Wszędzie widać porzucone samochody. Podobnie dzieje się w wielu innych miejscach na ziemi. Tak oto wygląda sytuacja w nowej książce Magdaleny Kozak: „Fiolet”. Autorka znana z powieści takich jak „Nocarz” „Renegat” czy „Nikt” ponownie ukazuje swój talent. Książka ta znika z sklepowych półek z zawrotną prędkością. Warto dodać, że na podstawie powieści powstają strony internetowe, gdzie umieszczane są informacje dotyczące HCN, czyli kwasu cyjanowodorowego. Znajdziemy też całe kampanie dotyczące książki, z filmami na YouTube włącznie . W Warszawie organizowana jest nawet gra miejska odzwierciedlająca wydarzenia z powieści.
Powieść opowiada o grupie spadochroniarzy, których zadaniem jest ochrona kraju przed inwazją kolejnych „Fiołków”. Warto przekonać się jak to zrobić i czy im się to uda. Jakkolwiek dziwny czy banalny wydaje się wątek inwazji roślin z kosmosu, taki nie jest. Warto wspomnieć klasyk jakim jest „Dzień Tryfidów”. Aczkolwiek jeśli dobrze się wczytać to „Fiołki” odchodzą na drugi plan i wyłania się wizja pracy zespołowej i przyjaźni. I to właśnie jest najważniejsze. Ponadto powieść skierowana jest do odbiorców każdego typu i obydwu płci. Znajdziemy tu wątek romantyczny dla Pań i szeroko zakrojoną intrygę dla Panów.
Akcja jest wartka aż do ostatnich stron, gdzie dodatkowo jeszcze bardziej się nasila. Czytanie tej posiadającej 500 stron powieści jest bardzo przyjemne od początku do końca. Przeżyłem z nią wspaniałą przygodę, nawet się wzruszyłem.
Język jakim posługuje się autorka jest zrozumiały. Jedynym problemem jest obecność wielu terminów dotyczących spadochroniarstwa. Ktoś nie interesujący się tym sportem, może po prostu nie rozumieć co się dzieje w danym momencie w czasie lotu. Jest tu sensowny podział na rozdziały. Interesującym faktem jest to, że każdy rozdział jest poprzedzony jakimś tekstem literackim, słowami piosenki czy definicjami naukowymi. Sprawia to miłe wrażenie.
W powieści spotykamy się z dwiema grupami bohaterów. Przeplatają się one między sobą aczkolwiek składają się na spójną całość. Miejscem akcji jest Warszawa. Z jednej strony jest to plusem, jednak głównie dla ludzi, którzy znają to miasto. Dla tych zaś, którzy go nie znają może to być mała wycieczka w nieznane.
Warto wspomnieć o ładnym wydaniu tej książki. Piotr Cieśliński jako grafik spisał się doskonale, okładka jest świetna. Ponadto papier jest dobrej jakości. To wszystko jak i przystępna cena książki jest kolejnym jej atutem.
Książka bardzo mi się podobała i mam wrażenie, że będę do niej wracać bo jest bardzo ciekawa i naprawdę warto po nią sięgnąć. Tym bardziej w tak fajnym wydaniu i po niskiej cenie. W skali punktowej: 8.5 /10. Bardzo gorąco polecam. Zobacz piekło, które spadło z nieba.
Książkę otrzymałem jako egzemparz recenzencki od serwisu nakanapie.pl któremu chciałbym za to podziękować. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...