Krzysztof Bielecki
103 strony
Krzysztof Bielecki jest autorem 6 książek, z których 3 miałem okazję przeczytać. Sądzę więc, że
mogę powiedzieć, że chociaż w jakiejś części znam styl jakim
pisze. Kto czytał i pamięta same książki lub ich recenzje, wie,
że ogniwem łączącym poszczególne pozycje jest to, że zadziwiają
i zaskakują czytelnika. Pan Bielecki ma wyobraźnie i potrafi jej
użyć, by stworzyć coś zupełnie oryginalnego lub rzucić nowe
światło na istniejące już tematy. I tak właśnie jest z "Various
Faces of Almightiness", czyli "Różnymi obliczami
wszechmocy", które miałem, dzięki autorowi, okazję
przeczytać.
O bohaterze opowiadania nie mamy zbyt
dużo informacji, nie wiemy skąd pochodzi ani nawet jak się nazywa.
Wiemy natomiast, już z samego opisu a potem również i z treści,
że jest frajerem, życiowym nieudacznikiem. Nie potrafi dostrzec
tego jak inni wykorzystują go za marne grosze. Pieniądze zarabia w
kasynie, gdzie jak wiadomo bez ryzyka nie ma gry. I to właśnie
podczas grania w ruletkę staje się coś niespodziewanego. Szóstka
wypada trzy razy z rzędu a naszemu bohaterowi objawia się sam
Szatan proponując spełnienie trzech życzeń. Jak to możliwe? I
jakimi życzeniami uraczy go nasz nieudacznik?
"Różne oblicza wszechmocy"
trudno ocenić jako książkę, bowiem jest to tylko 50-stronowe
opowiadanie będące zapowiedzią większego zbioru opowiadań.
Pochodzi z planowanego zbioru "I nagle wszystko się kończy",
jest też pierwszym spotkaniem autora z międzynarodowym rynkiem
wydawniczym(stąd tekst zarówno w języku polskim jak i angielskim).
Z początku opowiadanie niczym się nie wyróżnia, poznajemy
mężczyznę nieudacznika, grającego w reklamach i uprawiającego
hazard dla pieniędzy. Szybko jednak tę krótką i średnio ciekawą
biografię autor przerywa i robi to co umie najlepiej: zaskakuje
czytelnika. Pojawia się Szatan i wszelkie pozory normalności
opowiadania znikają, pojawiają się natomiast tytułowe oblicza
wszechmocy związane z życzeniami i samym Diabłem.
Tym razem akcja nie jest aż tak dziwna
jak w poprzednich książkach, opisałbym ją raczej jako
zdumiewającą. Okazuje się, że można odświeżyć nawet tak
oklepane tematy jak spełnianie trzech życzeń bez robienia z tego
totalnej klapy. Opowiadanie kończy się z uśmiechem na ustach
wynikającym z ostatnich, wyjaśniających co nieco i zaskakujących
stron. "Różne oblicza wszechmocy" są bardzo ciekawą
opowieścią, jednak nie wiem czy zdecydowałbym się na jej kupno.
Jest bardzo krótka, akcja co prawda rozkręca się szybko, jednak
jeszcze szybciej wszystko się kończy. Sam wolałbym poczekać na
zbiór "I nagle wszystko się kończy" i to tam, wraz z
innymi opowiadaniami ją przeczytać.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję autorowi.
Inne książki autora: