środa, 18 kwietnia 2012

Mordercza premiera

Max Allan Collins
Ostre cięcie
Seria: Criminal Minds - Zabójcze Umysły
Wydawnictwo Oficynka
Przeł. Olga i Wojciech Kubińscy
Format: 124x194, oprawa miękka
Premiera: 18 kwietnia 2012 r.  
ISBN: 978-83-62465-41-5
Cena det.: 29,90 zł

Oto członkowie Jednostki Analiz Behawioralnych. Elita profilerów FBI, której zadaniem jest rozpracowywanie najbardziej nieobliczalnych zabójczych umysłów w kraju i przewidywanie ich następnych posunięć - zanim jeszcze uda im się powtórnie uderzyć.

Zespół JAB zostaje wezwany do Lawrence w stanie Kansas, by przeprowadzić śledztwo w sprawie serii zabójstw wśród bezdomnych. Ofiary, które zginęły w wyniku pchnięcia nożem, miały na sobie czyste ubrania, były zadbane i świeżo wykąpane. Według profilera Jasona Gideona są to starannie zaplanowane morderstwa, dokonywane w odosobnionych miejscach i będące realizacją chorych fantazji jednego bądź większej liczby nieznanych sprawców.

Uprowadzenie młodej dziewczyny to druga, pozornie niepowiązana z pierwszą, sprawa, którą ma rozwiązać JAB. Gideon, wbrew opiniom śledczych, domyśla się, że jest między nimi ponury związek. Trzeba znaleźć porwaną, zanim i ona zginie. Psychologiczna rozgrywka między sprawcą a profilerami staje się coraz bardziej dramatyczna.

Książka wydaje się ciekawa, myślałem, że warto ją zaprezentować, tym bardziej że dziś premiera.



sobota, 14 kwietnia 2012

Eugeniusz Dębski - Russian Impossible

Russian Impossible
Eugeniusz Dębski
Wydawnictwo Runa
368 stron


Książek, których akcja dzieje się w Rosji czytałem do tej pory niewiele, więc gdy takowa  trafia do moich rąk, zawsze z zainteresowaniem czytam o kulturze i życiu ludzi na wschodzie.
Tym razem poza odrobiną rosyjskiej kultury otrzymałem również sporą dawkę wciągającej akcji a wszystko to w cieniu jednego z Wielkich Przedwiecznych – Cthulhu. Mowa o nowej powieści Eugeniusza Dębskiego, 3 części historii o walczącym z Cthulhu Kamilu „Moherfuckerze” Stochardzie, pt. „Russian Impossible”.

W Petersburgu dochodzi do okrutnych i bardzo niebezpiecznych ataków na policję. Samochody patrolowe ostrzeliwane z karabinów maszynowych, zabójstwa policjantów, pożary komisariatów oraz porwanie córek znanego z poprzedniej części kapitana Sukonina. Z wszystkim tym zmierzyć się musi polsko-rosyjski zespół śledczy. Okazuje się jednak, że te bezpardonowe ataki na policję są niczym, w porównaniu z tym, z czym Stochard, Sukonin i reszta zespołu będą się musieli zmierzyć. Na ich drodze staną bowiem szczyty rosyjskich władz oraz potrafiące rozerwać człowieka na strzępy guimony - pomioty Cthulhu. Czy ataki gangsterów na policję mają jakiś głębszy sens oraz czy Stochardowi uda się walka z Cthulhu, tego dowiedzie się sami sięgając po książkę.

Autor mocno stara się o zainteresowanie czytelnika wciągając go w sam środek rosyjskiej afery. Tym co uderza od samego początku jest duża ilość wątków i akcji. Mamy tu porwanie córek dowódcy zespołu śledczego, zaginięcie jednego z jego członków, ataki na policję oraz, co występuje bardziej na końcu, walki z guimonami. Pan Dębski przez większość czasu trzyma czytelnika w napięciu, mnóstwo tu bowiem napadów, strzelanin oraz innych incydentów a zakończenie powieści to prawdziwa gratka dla miłośników dobrej akcji.
Ciekawą częścią jest zawarte tu nawiązanie do twórczości Lovecrafta, dzięki któremu czytelnik dowiaduje się co było jego inspiracją. Nie wiem ile z tego jest prawdą, nie zagłębiałem się bowiem w biografie tego autora, wiem jednak, że daje to naprawdę ciekawy efekt.

Co jakiś czas w tekście pojawia się literówka lub błąd interpunkcyjny, poza tym jednak język i styl jakim posługuje się autor jest bardzo dobry. Akcja dzieje się w Petersburgu a czytelnik, dzięki często stosowanym rusycyzmom oraz rosyjskim nazwo własnym, jest tego w stu procentach pewnych. Pan Dębski tworzy klimat rosyjskiego miasta i robi to bardzo sprawnie.
Pozwala czytelnikowi ujrzeć rosyjską policję oraz świat zorganizowanej przestępczości. Zdradzić mogę, że dojdzie nawet do spotkania pomiędzy stroną „dobrą” , Stochardem i Sukoninem oraz stroną „złą”, Niebieskim Krukiem, carem przestępczego świata i swoją drogą bardzo intrygującą postacią.

Tych, którzy martwią się, że przygoda z „Russian Impossible” nie będzie ciekawa, ponieważ nie przeczytali poprzednich części uspokajam. Na pewno jako kontynuację czyta się ją lepiej, lecz w moim przypadku było to pierwsze spotkanie ze Stochardem a wypadło wręcz świetnie. Czytelnik bez trudu poradzi sobie z fabułą a ewentualne problemy zostaną szybko rozwikłane.

Jeśli interesuje Cię spora dawka mocnej akcji umieszczona w jednym z rosyjskich miast oraz bezpardonowa i krwawa walka ze sługami Cthulhu to „Russian Impossible” jest książką dla Ciebie. Dla mnie był to świetnie spędzony czas i zachęta by w niedalekiej przyszłości sięgnąć po jedną z pozostałych książek Eugeniusza Dębskiego.

Książkę otrzymałem od serwisu nakanapie.pl za co bardzo gorąco dziękuję:)

środa, 4 kwietnia 2012

Philip K. Dick - Możemy Cię zbudować

Możemy Cię zbudować
Philip K. Dick
Wydawnictwo REBIS
242 strony


W całym swoim, jeszcze krótkim co prawda życiu przeczytałem zaledwie kilka lub kilkanaście książek z gatunku Science-fiction. Jakiś czas temu postanowiłem sobie, że stopniowo, powoli będę tą liczbę zwiększał. I tak będąc w bibliotece natrafiłem na powieść Philipa K. Dicka, kultowego pisarza s-f, z którego twórczością spotykałem się wcześniej. Ta książka to napisana w 1972 roku „Możemy Cię zbudować”.

Louis Rosen i Maury Rock są właścicielami wytwórni elektronicznych organów oraz klawikordów. Gdy popyt na te instrumenty maleje, firma w desperacji tworzy coś zupełnie nowego - homunkulusa, sztucznego człowieka z epoki wojny secesyjnej. Powołują do „życia” sekretarza wojny Edwina M. Stantona oraz po krótkim czasie prezydenta, Abrahama Lincolna. Jedynym pomysłem handlarzy na wykorzystanie homunkulusów jest ponowne odegranie wojny secesyjnej.

Po jakimś czasie okazuje się, że stworzone przez człowieka maszyny są bardziej ludzkie od swych wynalazców. To właśnie na ten aspekt powieści autor kładzie największy nacisk. Ma się wrażenie, że człowiek zamienił się rolami z androidami. Stanton i Lincoln okazują emocje oraz rozsądek częściej niż Rosen i jego współpracownik. Ci bowiem, jak i inni bohaterowie, są dziwni, nierealistyczni i zachowujący się nienaturalnie i choć jest to zabieg celowy to wydaje się być lekko przesadzony. Potrafią w przeciągu 5 minut rozmawiać normalnie, 2 razy się kłócić, godzić się a po wszystkim chcą iść ze sobą do łóżka.
Wśród bohaterów znaleźć można jednak ciekawych takich jak córka Maury’ego Rocka, zagadkowa i przebiegła Pris, czy też owładnięty żądzą pieniądz Barrows, chcący wykorzystać homunkulusy do własnych celów.

Po jakimś czasie Pan Prezydent i sekretarz wojny odchodzą jakby na drugi plan. Co prawda pojawiają się cały czas, jednak autor skupia się nie na nich lecz na toksycznej miłości głównego bohatera, Louisa Rosena do córki współwłaściciela firmy, Pris. Jest to miłość jednostronna i zdecydowanie nieudana, prowadzi bowiem do choroby psychicznej Rosena. Autor nie rozwija bardziej wątku homunkulusów, nie biorą one udziału w 2 wojnie secesyjnej, więcej pisze o psychice bohaterów i o ich braku człowieczeństwa.

„Możemy Cię zbudować” jest powieścią ciekawą aczkolwiek nie do końca spełniła moje oczekiwania. Trochę zniechęcają dziwni bohaterowie, plusem natomiast są Lincoln i Stanton, chyba jedyne postacie co do których można odczuć coś pozytywnego. Oceniam na 3/5, niestety nie porwała mnie w swój świat.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...