Philip K. Dick
Wydawnictwo REBIS
242 strony
W całym swoim, jeszcze krótkim co prawda życiu przeczytałem
zaledwie kilka lub kilkanaście książek z gatunku Science-fiction. Jakiś czas
temu postanowiłem sobie, że stopniowo, powoli będę tą liczbę zwiększał. I tak
będąc w bibliotece natrafiłem na powieść Philipa K. Dicka, kultowego pisarza
s-f, z którego twórczością spotykałem się wcześniej. Ta książka to napisana w
1972 roku „Możemy Cię zbudować”.
Louis Rosen i Maury Rock są właścicielami wytwórni
elektronicznych organów oraz klawikordów. Gdy popyt na te instrumenty maleje,
firma w desperacji tworzy coś zupełnie nowego - homunkulusa, sztucznego
człowieka z epoki wojny secesyjnej. Powołują do „życia” sekretarza wojny Edwina
M. Stantona oraz po krótkim czasie prezydenta, Abrahama Lincolna. Jedynym
pomysłem handlarzy na wykorzystanie homunkulusów jest ponowne odegranie wojny
secesyjnej.
Po jakimś czasie okazuje się, że stworzone przez człowieka
maszyny są bardziej ludzkie od swych wynalazców. To właśnie na ten aspekt
powieści autor kładzie największy nacisk. Ma się wrażenie, że człowiek zamienił
się rolami z androidami. Stanton i Lincoln okazują emocje oraz rozsądek
częściej niż Rosen i jego współpracownik. Ci bowiem, jak i inni bohaterowie, są
dziwni, nierealistyczni i zachowujący się nienaturalnie i choć jest to zabieg
celowy to wydaje się być lekko przesadzony. Potrafią w przeciągu 5 minut
rozmawiać normalnie, 2 razy się kłócić, godzić się a po wszystkim chcą iść ze
sobą do łóżka.
Wśród bohaterów znaleźć można jednak ciekawych takich jak
córka Maury’ego Rocka, zagadkowa i przebiegła Pris, czy też owładnięty żądzą
pieniądz Barrows, chcący wykorzystać homunkulusy do własnych celów.
Po jakimś czasie Pan Prezydent i sekretarz wojny odchodzą
jakby na drugi plan. Co prawda pojawiają się cały czas, jednak autor skupia się
nie na nich lecz na toksycznej miłości głównego bohatera, Louisa Rosena do
córki współwłaściciela firmy, Pris. Jest to miłość jednostronna i zdecydowanie
nieudana, prowadzi bowiem do choroby psychicznej Rosena. Autor nie rozwija
bardziej wątku homunkulusów, nie biorą one udziału w 2 wojnie secesyjnej, więcej
pisze o psychice bohaterów i o ich braku człowieczeństwa.
„Możemy Cię zbudować” jest powieścią ciekawą aczkolwiek nie
do końca spełniła moje oczekiwania. Trochę zniechęcają dziwni bohaterowie,
plusem natomiast są Lincoln i Stanton, chyba jedyne postacie co do których
można odczuć coś pozytywnego. Oceniam na 3/5, niestety nie porwała mnie w swój
świat.
Jakoś nie czuję się przekonana. Nie wiem czemu. Chociaż po książki tego autora wiem, że muszę sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Dicka, ale tej książki jeszcze nie czytałam. Szkoda, że tak słabo wypadła. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń