Jakiś czas temu informowałem na moim blogu o ciekawym gadżecie polepszającym komfort czytania jakim jest ThumbThing. Jednak tak to już jest, że żeby coś ocenić trzeba najpierw to zobaczyć, przeczytać lub w tym przypadku wypróbować. I tak też właśnie, w moje ręce wpadł ten mały i kształtny gadżet. Wygląda solidnie, od razu widać, że nie złamie się lub nie popsuje przy jakimkolwiek pierwszym incydencie.
Najważniejszą idea, wiążącą się z używaniem ThumbThing(a) jest ułatwienie i poprawa komfortu czytania książek. I tak właśnie jest, gdy sam porównałem czytanie bez żadnych gadżetów, z czytaniem z ThumbThingiem, zauważyłem różnice. Czasami pod wpływem różnych czynników, np. wiatru lub manewrowania książką, strony mogą się przewracać. Dzięki wyżej wymienionemu wspomagaczowi, staje się to niemożliwe, powieść, którą czytamy pozostaje sztywna i nie stwarza to żadnego problemu.
Jako, że ze względów ekonomicznych i nie tylko, lubimy zjeść coś lub wypić przy interesującej lekturze, wolna druga ręka to wszystko nam umożliwia.
ThumbThing może okazać się świetnym dodatkiem do prezentu jakim jest książka. Tym bardziej jeśli powieść nie jest zaopatrzona w zakładkę, bo gadżet sprawdza się także tutaj.
To co można by uznać za wadę produktu jest to, że po dłuższym czasie korzystania z niego, zmieniałem kciuka, by ten na którym trzymałem gadżet, po prostu trochę „odpoczął”.
Ważną rzeczą, i zarazem możliwym problemem okazuje się wybór rozmiaru. Tych mamy kilka, więc każdy znajdzie akurat pasujący na niego. Jednak za mały lub za duży rozmiar może okazać się małą porażką, bo kto chciałby wspomagać się zbyt ciasnym lub zbyt luźnym gadżetem.
Musze sobie sprawić ten gadżet :-)
OdpowiedzUsuńCzego to ludzie nie wymyślą, aby ułatwić sobie życie:). Będę musiała zaopatrzyć się w ten gadżet:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
takie proste, a nikt wcześniej na to nie wpadł :)
OdpowiedzUsuńTaki bajer. Jakoś przez całe życie radziłam sobie bez tego ;)
OdpowiedzUsuńMolioo, a ja mam dziwne pytanie, które po prostu muszę zadać. Skąd się o tym dowiedziałeś?
OdpowiedzUsuńHmm, poduszkowietz: Dostałem maila z pytaniem czy nie mógłbym opowiedzieć innym znajomym o takiej nowości, a jako że mi się spodobał, to stwierdziłem, że mogę o tym napisać :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. :) Przepraszam za wścibstwo.
OdpowiedzUsuńChyba sprawię sobie ten gadżet, sprawdzałam ceny na allegro i nie jest drogi. Pożyteczny byłby podczas czytania :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że znowu ten gażdżecik zawitał na allegro. Ktoś z Was kupił wcześniej? jak się sprawuje??
OdpowiedzUsuń