czwartek, 7 lipca 2011

Maj Sjöwall, Per Wahlöö - Twardziel z Säffle



Twardziel z Säffle
Maj Sjöwall, Per Wahlöö
Wydawnictwo Amber
Liczba stron: 224


Gdy jeszcze kilka miesięcy lub lat temu mówiono o literaturze z gatunku kryminału, pierwszą myślą jaka nasuwała się czytelnikom, była z pewnością Agatha Christie i jej cały dorobek literacki, z pozycjami o Herkulesie Poirot i Pannie Marple na czele. Jednak w ostatnim czasie coraz częściej mówi się o kryminałach, które oferują nam autorzy skandynawscy, tacy jak Stieg Larsson czy Henning Mankell. Niedawno miałem możliwość przeczytać powieść „Twardziel z Säffle” autorstwa Maj Sjöwall i Pera Wahlöö, małżeństwa uważanego za „rodziców” skandynawskiego kryminału publicystycznego. Stworzyli on 10-tomową serię z detektywem Martinem Beckiem w roli głównej a „Twardziel…” to już 7 część tego cyklu.

Komisarz Nyman od zawsze był uważany za twardego człowieka, nie stroniącego od przemocy w imię źle pojętej dyscypliny. Tym bardziej zaskakująca okazała się wieść o jego śmierci w szpitalnej sali. Detektywi śledczy mają tym razem naprawdę trudne zadanie. Bronią użytą do zaszlachtowania denata okazuję się być bagnet, innych śladów jest niewiele a nieustanne przeczucie o nadchodzącym kolejnym morderstwie spędza sen z powiek. Martin
Beck wraz ze swymi współpracownikami musi odnaleźć sprawcę wśród dziesiątek potencjalnych zabójców jakimi są wrogowie komisarza.

Sjöwall i Wahlöö stworzyli lekko przewidywalną aczkolwiek wciągająca historię, wyróżniającą się wśród innych pozycji z tego gatunku. Podczas dotychczasowych przygód kryminalnych, miałem do czynienia z cichym morderstwem i brakiem jakiejś większej akcji jak, np. strzelaniny. W „Twardzielu z Säffle” mamy co prawda i to i to, ale choć ciche zabójstwo i akcja rodem z filmów o terrorystach są ciekawe, to opisy codziennej pracy policji, które również możemy spotkać wydają się lekko nużące. Na szczęście, widmo intrygi, którą „rozwiązujemy” wraz z bohaterami pozwala zapomnieć o tych krótkich momentach znużenia.

Nie ma tu jednego detektywa, który mógłby ze swymi zdolnościami uchodzić za nadczłowieka, mamy natomiast całą grupę policjantów, którzy pracując w różnym miejscu i czasie dają nam możliwość do wszechstronnego oglądania śledztwa. Jednak właśnie tutaj widać, że nie jest to jedna z pierwszych części cyklu a już siódma. Być może autorzy nie podejrzewali, że ktoś przygodę z Martinem Beckiem zacznie od tej części i darowali sobie jakieś większe wprowadzenia, co do innych bohaterów, jak np. Kollberg, Larsson czy Rönn, przez co nie wiemy o nich zbyt wiele. Choć jest zrozumiałe, że na pewno opisano ich w pierwszych częściach, to Ja byłem lekko zdezorientowany, gdy miałem czytać o czynnościach kogoś dla mnie całkowicie nowego.

„Twardziel z Säffle” okazał się być bardzo szybką przygodą, książka ma około 220 stron i napisana jest prostym językiem, co oznacza, że można ją przeczytać w jeden lub w dwa wieczory. Nie zmienia to jednak faktu, że czas przeznaczony na nią z całą pewnością nie jest stracony. Warto zapoznać się z literaturą, na której wzorowali się Larsson i Mankell. Ja przy okazji przekonałem się do skandynawskich kryminałów i mam zamiar sięgać po nie zdecydowanie częściej.

Książkę otrzymałem od serwisu nakanapie.pl za co bardzo gorąco dziękuję:)

Zapraszam do głosowania w ankiecie,trwa kilka sekund a dla mnie to zawsze coś :)

Baza recenzji Syndykatu ZwB

7 komentarzy:

  1. Kryminały to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja chętnie dam jej szansę:). Czemu nie. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również przeczytam gdy będzie okazja :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie sięgnę, bo uwielbiam kryminały, a skandynawskie w szczególności :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak taka króciutka to czemu nie, mam nadzieje, że znajdę ją w bibliotece :) Skandynawowie mistrzami kryminałów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kryminały czytuję naprawdę baardzo rzadko i to właśnie autorstwa wspomnianej przez Ciebie Agathy Christie. Ale "Twardzielem..." mnie zainteresowałeś i być może i po niego kiedyś sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak na razie nie jestem przekonana...

    P.S: Jak tam idzie remont? ;>

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...