Jacek Getner
Wydawnictwo Poligraf
202 strony
Jeśli chodzi o serie powieści z
detektywami w roli głównej to najbardziej znanymi są chyba te o
Sherlocku Holmesie, Herkulesie Poirot i Williamie Murdochu. Trudno mi
natomiast wymienić z biegu postać jakiegoś detektywa polaka. Nie
twierdzę, że takich nie ma, może po prostu nie pamiętam jednak
takich "porządnych" serii u nas chyba brakuje. Okazuje
się, że na rodzimym rynku pojawić się ma właśnie to czego mi
brakuje. Pan Przypadek i trzynastka to powieść Jacka
Getnera oraz pierwsza odsłona 14-częściowej!(tak
można przeczytać na okładce) serii o tytułowym Jacku
Przypadku. Nie mam pojęcia skąd aż tak dalekosiężne plany i
wybieganie w przyszłość, wiem jednak,że jeśli kolejne części
się ukażą, to będę chciał je przeczytać.
Jacek Przypadek jest młodym mężczyzną,
któremu nie przyszła by do głowy myśl by zostać detektywem. Chce
korzystać z życia i dobrze się bawić, nie wykluczając częstych,
acz krótkich kontaktów z kobietami. Jednak gdy z domu jego miłej i
starszej sąsiadki znikają cenne obrazy, to właśnie jemu owa
sąsiadka, Irmina Bamber, powierza odnalezienie złodzieja i jej
drogocennych malowideł. Czy spostrzegawczość Przypadka oraz fakt,
że "ludzie są banalnie przewidywalni"* wystarczą by
udało się rozwiązać tę zagadkę? Detektywowi-amatorowi przyjdzie
również stanąć przed misją odnalezienia skarbu w domu jednego ze
znajomych Pani Irminy oraz stanąć naprzeciw sławnego, mającego
szerokie znajomości autora, by udowodnić mu kradzież czyjejś
sztuki.
Całość powieści składa się z
trzech rozdziałów, które łączy to samo miejsce akcji i
bohaterowie. Są to bowiem kolejne sprawy Przypadka, detektywa
amatora. Bardzo fajnie i szybko się to czyta, książka wciąga i to
bardzo. Przyznać jednak muszę, że nie ma raczej żadnych innowacji
ani czegoś czego jeszcze by nie było w tego typu powieściach. O
ile Dajcie mi jednego z was tego autora zaskoczyło mnie
totalnie, to tutaj takiego efektu raczej nie było. Również same
zagadki choć ciekawe, okazują się odrobinę przewidywalne. Na
szczęście nie zmienia to faktu, że lektura jest bardzo przyjemna a Pan Przypadek i trzynastka stoi na dobrym poziomie. Jest
również coś w rodzaju wątku miłosnego i to intrygującego bowiem
nie zawsze chodzi o samo uczucie. Wszystko tutaj ciekawie się
komponuje: detektywistyczne początki Przypadka, jego zażyłości z
kobietami, przygody Młodego Boga Seksu i inne sytuacje.
Spotykamy tu naprawdę przeróżnych
bohaterów. Sam Jacek Przypadek jak to wynika z opisu na okładce,
łączy w sobie Sherlocka Holmesa, porucznika Borewicza i doktora
House'a. W pewnej części jest to prawda, jest to bardzo
spostrzegawczy, momentami odrobinę irytujący innych człowiek,
którego jednak nie sposób nie lubić. I choć to on jest głównym
bohaterem, to są tu też inne równie interesujące postacie jak np.
wywołujący uśmiech na twarzy czytelnika Młody Bóg Seksu, zbyt
pewny co do swej atrakcyjności przyjaciel Przypadka. Zabawną
postacią okazuje się również przedstawiciel policji, podkomisarz
Łoś. Gdy jednak jesteśmy przy bohaterach nie sposób nie
wspomnieć o irytującym nawyku Pani Irminy do kończenia wypowiedzi
często nijak pasującym słowem "bezwarunkowo".
Pan Przypadek i trzynastka
jest jak dla mnie całkiem dobrym zwiastunem kolejnych części tej
detektywistycznej serii. Może i posiada kilka niedociągnięć, jednak
zapewniam, że czas z nią spędzony będzie na pewno przyjemny.
Dzięki różnym osobowościom będzie to również dobra zabawa.
*Słowa samego bohatera
Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi, Panu Jackowi Getnerowi.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Muszę przyznać, że ostatnio w sieci często spotykam recenzje tej książki i niemal wszystkie są bardzo pochlebne. Sama nie znam twórczości pana Jacka Getnera, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
OdpowiedzUsuńCzytałam i uważam, że to bardzo fajna i ciekawa książka. Z pewnością o wiele lepsza od "Dajcie mi jednego z Was". Widać, że autor się rozwija i to w dobrym kierunku. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiłeś mnie. Zwłaszcza tym "łączy w sobie Sherlocka Holmesa, porucznika Borewicza i doktora House'a." Ciekawe tylko czy znajdę ją u mnie w bibliotece... :D Także obserwuje :)
OdpowiedzUsuńPolskie kryminały i powieści detektywistyczne jakoś mnie nie kręcą. Być może po prostu jeszcze nie trafiłem na coś w swoim guście, ale dotychczasowe próby zawsze kończyły się mniejszą lub większą klęską ;-) Jestem więc bardzo ostrożny. Zobaczę jak zostaną przyjęte kolejne części tej serii :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam całkiem niedawno i jej lektura sprawiła mi sporo przyjemności, bo jest lekka i czyta się ją błyskawicznie. Natomiast to porównanie z opisu wydawcy do House'a, Borewicza i Holmesa, uważam niestety za całkowicie przesadzone...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)