wtorek, 26 lipca 2011

A. i S. Litwinowie - Wycieczka na tamten świat


Wycieczka na tamten świat
Anna i Sergiej Litwinowie
Wydawnictwo Oficynka
Liczba stron: 312


Zawszę uważałem, że trzeba próbować wszystkiego i przekonywać się do nowo poznanych rzeczy. Tym bardziej się ucieszyłem, gdy idąc za zasadą „Wszystkiego trzeba spróbować” dostałem szansę na pierwsze zapoznanie się z literaturą rosyjską a dokładniej kryminałem jakim jest „Wycieczka na tamten świat” autorstwa Anny i Siergieja Litwinowów. Duet ten jest rodzeństwem, które debiutowało w 1999 roku i ma w swoim dorobku ponad czterdzieści powieści. Czy za sprawą tej powieści przekonałem się do literatury rosyjskiej?

25-letnia poszukiwaczka przygód, Tatiana Sadownikowa, po kolejnym rozstaniu postanawia odreagować skacząc ze spadochronem podczas zorganizowanej wycieczki na biegun. Na tą samą wycieczkę pragnie wyruszyć także Dmitrij Połujanow, 25-letni dziennikarz szukający wielkiego tematu. Niestety ta dwójka spóźnia się na swój lot i decydując się na kolejny, nieświadomie pakuje się w tarapaty. Podczas lotu wybucha świeca dymna, samolot się rozhermetyzował a przy otworze leży nieprzytomny człowiek. Tania i Dima mający ze sobą spadochrony wylatują za nieznajomym, który osunął się w przestrzeń. Cała trójka przeżyła lądowanie, i wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że wylądowali z dala od cywilizacji a ich tropem wyruszyła zarówno policja jak i rosyjska mafia.

„Wycieczka na tamten świat”, co trzeba przyznać, okazuje się książką lekko przewidywalną, w której już w połowie lektury można odgadnąć, dlaczego trójkę bohaterów chcą złapać zarówno organy ścigania jak i mafia. Nie ma to jednak większego znaczenia, gdyż cała ta historia bardzo mocno przyciąga do siebie czytelnika. Ucieczka Tani, Dimy i Igora, okazuje się bardzo wciągającą historią, w której możemy doświadczyć niebezpiecznych pościgów, wybuchów, strzelanin i skoków ze spadochronem. A wszystko to zakropione tajemnicą cennego kamienia i przyprawione odpowiednią szczyptą humoru.

Ogromną zaletą powieści okazują się jej bohaterowie. Większość z nich, od Tani, Igora i Dimy, przez szefa mafii Borisa Pietrowicza i kapitana Pietrienko prowadzącego śledztwo, aż po taksówkarza prywaciarza Witię, jest bardzo dobrze nakreślona i ma własną historię, co jeszcze bardziej pozwala się wczuć w klimat powieści. Wiąże się jednak z nimi mały problem. Rzecz dzieje się w Rosji, więc nazwiska siłą rzeczy są rosyjskie, co oznacza trudne zapamiętania i często mylące się. Kto z czytających ten wers potrafiłby wymienić nazwiska wymienione w 2 wersie, nie patrząc w górę? Nie jest to jednak aż tak znaczący problem, bo zawsze można posługiwać się samymi imionami, a wszystkie nazwy własne dodają powieści klimatu.

Autorzy bardzo dobrze przedstawili realia Rosji, zarówno dużych miast, jak i wsi leżących z dala od nich. Mowa jest tu także o łapówkarstwie i ramionach mafii sięgających nawet wojska i rządu. Ponadto poza ucieczką, czytamy także o walce z terroryzmem oraz śledztwie prowadzonym przez kapitana Pietrienko. A te, choć początkowo nie przynosiło rezultatów, to pokazuje czytelnikom, jak takie sprawy się na wschodzie toczą.

W powieści nie znajdziemy rozdziałów a teksty opowiadające o uciekinierach, policji i mafii są odpowiednio od siebie oddzielone. Napisana jest zrozumiałym językiem i poza rosyjskimi nazwami własnymi nie powinien sprawiać problemów. Nie znalazłem również żadnych literówek, ani innych podobnych błędów. Wszystko to sprzyja jeszcze szybszemu czytaniu „Wycieczki…”.

Pierwszy przedstawiciel literatury rosyjskiej, z jakim miałem do czynienia okazał się bardzo trafioną książką. Ta naszpikowana akcją powieść o trójce uciekinierów zdecydowanie przypadła mi do gustu, wciągając w wir wydarzeń często niebezpiecznych i mogę ją bez żadnych wyrzutów polecić wszystkim fanom kryminału, akcji i nie tylko. Do „Wycieczki na tamten świat” na pewno kiedyś wrócę, a teraz oceniam ją na 4+/5. Czekam także na kolejne części cyklu o Tanii Sadownikowej.

Książkę otrzymałem od Wydawnictwa Oficynka za bardzo gorąco dziękuję.
Baza recenzji Syndykatu ZwB

10 komentarzy:

  1. Po takiej zachęcającej recenzji coraz bardziej się cieszę, że niedługo będę miała możliwość zapoznania się z tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że mamy podobne odczucia po lekturze:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, lecz bardzo mnie zaciekawiłaś swoja recenzja i z chęcią poznam tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  4. Literatura rosyjska jest moją ukochaną i pewnie przez dłuższy okres czasu ten fakt się nie zmieni :)
    Czytam jednak zazwyczaj rosyjskich klasyków, ale z miłą chęcią poznam styl młodszego pokolenia :)
    Zapowiada się ciekawa przygoda, chociaż okładka książki strasznie mnie odrzuca;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszy mnie twoja wysoka ocena, gdyż książkę mam dostać do recenzji :D Mam nadzieję, że i mnie się spodoba :D

    Pozdrawiam ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę dopiero co zaczęłam a już się z Tobą zgadzam, fajnie zarysowane wyraźne postaci. chodź przyznam nie wczułam się jeszcze w tę książkę, przypuszczam że będzie lepiej ...

    OdpowiedzUsuń
  7. No, no, znowu mnie zachęciłeś :) Ja miałam jak na razie do czynienia tylko z rosyjską fantastyką i muszę przyznać: ci nasi sąsiedzi to mają talent... Jeśli tylko znajdę trochę wolnego czasu, bardzo chętnie zapoznam się również z "Wycieczką..." ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Od kiedy przeczytała kilka książek Andrieja Bielanina, to szczególnie umiłowałam współczesną literaturę rosyjską, wiec tym bardziej mam ochotę na "Wycieczkę do piekła".

    OdpowiedzUsuń
  9. Na pewno przeczytam, zwłaszcza że mam od kogo pożyczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. "Kto z czytających ten wers potrafiłby wymienić nazwiska wymienione w 2 wersie, nie patrząc w górę?". Hahaha... Ja nie potrafię.
    A co do książki to nie wiem czy przeczytam. Jak dotąd przeczytałam aż... UWAGA!... jeden kryminał! Albo dwa. O, tak. Więc muszę jakoś stopniowo na ten gatunek przejść.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...